Najlepsza trasa na gravel w Warszawie.

Najlepsza trasa na GRAVEL'a w Warszawie.

Umarł król, niech żyje król! Pamiętacie ten moment, kiedy pokazaliśmy Wam trasę Creme de la Creme i zarzekaliśmy się, że bardziej gravelowej trasy bez wyjeżdżania z miasta po prostu nie ma? Okazuje się, że byliśmy w błędzie, ale wcale nie jest nam z tego powodu przykro. Przed Wami nowa, lepsza i jeszcze bardziej gravelowa trasa, Creme de la Creme de la Creme.

UWAGA! Trasa, z którą za chwilę się zapoznacie, jest naprawdę doskonała, a co ważniejsze, ma praktycznie nieskończony potencjał na wydłużanie pokonywanego dystansu. Wyruszenie na trasę może powodować następujące objawy: banan na buzi, wyrzut endorfin, zmęczenie nóg, pytania od życiowych partnerów gdzie ty się znowu szlajasz, że wracasz do domu po 22, zawalenie deadlinów w pracy. Trirent sp. z. o. o. nie ponosi odpowiedzialności za efekty nadmiernego upalania trasy na gravelu.

Link do Stravy
Plik gpx

Najważniejsze uwagi i wskazówki pozwalające na wyciągnięcie z trasy maksimum frajdy i uniknięcia nieprzyjemnej gleby. 

1. Zamiast zjeżdżać Idzikowskiego, możesz przejechać przez Zespół przyrodniczo-krajobrazowy Arkadia, ale uważaj na spacerujące staruszki i dzieci.

2. W weekendy i po 17 musisz liczyć się ze sporą ilością nie całkiem ubranych ludzi zażywających kąpieli w jeziorku czerniakowskim. Jedź ostrożnie.

3. W rezerwacie Morysin po obfitych opadach deszczu robi się naprawdę błotniście.

4. Od skrętu w Ruczaj do wyjazdu z lasu Kabackiego czeka na Ciebie szeroki asfalt i ubita leśna droga. Możesz podkręcić tempo i złapać kierownicę w dolnym chwycie. Wszystkie KOMy Twoje!

5. W lesie Kabackim ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia. Nie musisz sztywno trzymać się wyznaczonej przez nas trasy. Możesz objechać las kilka razy, co sprawia, że długość trasy zależy wyłącznie od Ciebie!

6. Z ulicy Rosoła zjedziesz na chwilę w Nowoursynowską, żeby skosztować wspaniałego bruku i obejrzeć pomnik przyrody Dąb Mieszko.

7. Uważaj na zjeździe ulicą Orszady — bywa tam ruchliwie!

8. Po wyjeździe z Rezerwatu Skarpa Ursynowska od razu skręć w lewo, w małą ubitą ścieżkę wiodącą wzdłuż kanałku.

9. Jeśli Twój rower po pokonaniu większej części trasy wygląda jakby stosował błotną maseczkę upiększającą, możesz zachaczyć o stację Circle K na skrzyżowaniu Nowoursynowskiej i Doliny Służewieckiej. Na stacji znajduje się darmowy punkt rowerowy, w którym możesz opłukać rower z najgorszego błocka. 

10. Po wyjeździe z Dolinki Służewieckiej trasa poprowadzi Cię na ścieżkę rowerową wzdłuż Wołoskiej. Zwolnij i nie bądź napinaczem, który ciśnie 40 km/h po drodze dla rowerów, stwarzając niebezpieczeństwo dla Pań w sukienkach na rowerach miejskich.

Nie pozostaje nam nic innego niż powiedzieć - bierzcie i jeźdźcie po tym wszyscy, bowiem to jest dzieło moje, które dla Was zostało wyjeżdżone. Ułożenie tej trasy kosztowało mnie kilka godzin przedzierania się przez krzaki, trochę poparzeń pokrzywami po łydkach i kilkanaście ukąszeń komarów. Będzie nam miło, jeśli po przejechaniu trasy oznaczysz Trirent w social mediach i napiszesz jak było, albo po prostu wpadniesz na Racławicką podzielić się wrażeniami. Do zobaczenia na gravelu! 

Rowerowa podróżniczka i jedna z osób odpowiedzialnych za projekt Babska Korba. Od niechcenia ściga się w zawodach ultra i czasem nawet udaje jej się stanąć na pudle. 

Pozostaw Komentarz